Każda gra ma swojej niezmieniane zasady?
Tytuł, który może oznaczać wiele i powoduję całą listę pomysłów, cóż też może spotkać bohaterów książki. Okładka och, taka jak lubię, choć przyznam, że na żywo nie prezentuje się aż tak dobrze jak ta grafika obok.
Przyznam również bez bicia, że od pierwszej chwili, kiedy książka wpadła w moje łapki oczekiwałam od niej bardzo wiele. Jednak nie raz się już przekonałam, że wysoko postawiona poprzeczka, co do książki może niestety zaszkodzić, bo po prostu książka jej nie dosięgnie. I od dość dawna, aż bałam się do niej podejść aby na to nie wyszło.
Historia to opowieść o pierwszym dniu pracy Marka Nelsona w zespole sławnego detektywa Johna Mercera. Zaczyna się od śledztwa w sprawie okrutnego morderstwa, właśnie odnaleziono spalone zwłoki mężczyzny. I tu kończy się zabawa a może dopiero się zaczyna, bo okazuję się, że sprawcą jest niezwykle przebiegły, sprytny oraz poukładany Morderca 50/50. I teraz zaczyna się akcja i walka z czasem. Bo kolejne życie jest zagrożone. A zasady tej gry zna tylko on człowiek w masce diabła. Czy zespołowi detektywa Mercera uda się do świtu poznać jej zasady i wygrać?
Wysoko postawiona poprzeczka i wielkie oczekiwania, to na pewno będzie książka która porwie mnie w wir zdarzeń, myślałam od samego początku. A co dostałam?
Książkę napisaną w sposób, dzięki któremu trudno się od niej oderwać. Od samego początku budowane napięcie, wciąga i utrzymuje czytelnika w przekonaniu, że już za chwilę, już na następnej stronie wszystko się wyjaśni. Nie tam wszytko jeszcze bardziej się pogmatwa, w ostateczności autor rzuci odrobinę światła. Dostałam również to czego tak, bardzo oczekuję od tego typu książek, całkiem zaskakujące i w żaden sposób nieprzewidywalne zakończenie.
I choć oczekiwałam od niej czegoś innego dostałam coś równie zadowalającego o ile nie lepszego od moich wstępnych założeń.
Autor: Steve Mosby
Tytuł: Gra diabła
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 388
Ocena: 7
Komentarze
Prześlij komentarz
*Nie spamuj! Komentarze w stylu fajny blog, zapraszam do mnie lub te z linkiem do Twojego bloga, będą usuwane.
*Staram się odwiedzać blogi osób, które skomentowały mój post i odwdzięczyć im się tym samym.
*Za każdy konstruktywny komentarz serdecznie dziękuję.