Przejdź do głównej zawartości

#10(38) Wizje, D. Sacerdoti

Wizje - Daniela Sacerdoti

Bo czasem wystarczy tak niewiele...




Wizje, to pierwsza księga trylogii o przygodach Sary Midnight. Jest to również kolejna z książek wydawnictwa Dreams, która posiada wspaniałą, przyciągającą oraz intrygująco tajemniczą okładkę. Wobec której penie nie tylko ja nie pozostałam obojętna. Do tego zapowiedź Wizji, jak to w książkach tego gatunku czasem bywa zeka nas tutaj walka osieroconej nastolatki z przeciwnościami losu.

A żeby było ciekawiej nastolatka, posiada dar o którego istnieniu nie wie lub nie jest świadoma jego siły. Może także nie mieć pojęcia jakie zagrożenia dla niej lub jej najbliższych niesie posiadanie owego daru czy używanie posiadanej mocy. Potem często okazuje się, że czuje się opuszczona przez przyjaciół lub sama musi ich unikać by ich chronić. Dodatkiem do takiej konstrukcji często jest też walka z jakimś przedstawicielem odwiecznego zła, tym razem mamy do czynienia z demonami. 

Wiem na pierwszy, rzut oka wydaję się to takie banalne. Ale przy bliższym poznaniu wcale już takie nie jest. Owszem mi czytało się momentami dość opornie, ale nie żałuję. Jest to kolejna z książek, które mają w sobie to coś dla których warto po nie sięgnąć. 

Dla tym czymś są te słowa

"Łatwiej się poddać

Niż o siebie walczyć

Tak się dzieje 

Kiedy nikt nie walczy o ciebie"

które mnie urzekają i wzruszają, dają bardzo mocno do myślenia czy w jakiś sposób z nimi utożsamić. Być może w książce takich słów jest więcej ale to wy sami musicie sami odnaleźć swoje jeśli tylko macie ochotę. 
Przypływ - Daniela Sacerdoti
Przypominam też, że już 31 stycznia ukaże się kolejna część trylogii Przypływ.


Autor: Daniela Sacerdoti
Tytuł: Wizje
Wydawnictwo: Dreams
Liczba stron: 376
Ocena: 7
Za książkę dziękuje wydawnictwu Dreams
Wyzwania:
Ma dar ma moc, Czytam fantastykę, Tyle, ile mam ... 2,8 cm, Rekord 2014

Publikacja i link:
Blog, Lubimyczytac.pl, Granice.pl

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Tam, gdzie działają liczne sprzeczności,...

Źródło ... tam rozkwita największa nadzieja.  (Ignacy Loyola) Bywają czasami takie chwile, że człowiek po prostu musi poruszyć jakiś temat, bo inaczej się udusi.  Zacznę od opisania sytuacji, której byłam świadkiem jakiś czas temu. Rzecz działa się na przejściu dla pieszych z sygnalizacją świetlną. Rodzina dwa + jeden, na wycieczce rowerowej. Tata jadący jako pierwszy przepisowo przejeżdża na rowerze pasem wyznaczonym dla rowerów. Mama jedząca jako ostatnia tuż przed przejściem zsiada z roweru i rzecze do dziecka. Dziewczynki lat około dziesięciu. - Ola, Ola zsiądź z roweru.  Co robi Ola (to wiele tłumaczy, mam swoją małą teorie o magi imion o której być może kiedyś opowiem). Otóż Ola wybiera opcję dla siebie najwygodniejszą przejeżdżając po przejściu dla pieszych. (czyli, po pasach, ale to już szczegół w tym momencie nie istotny) Na dodatek informując mamę czemu wybiera takie rozwiązanie. - A tata przejeżdża! 

Czy umiesz przyznać się do błędu...?

Ponoć nie myli się tylko ten co nic nie robi. O innych na przykład - saper - że może, ale tylko raz. Nie zmienia to jednak "szarej codzienności". Gdzie wśród natłoku spraw, niedostatku czasu czy plątaninie myśli zdarzają nam się pomyłki. Te drobne i nic nieznaczące typu nie to mleko z półki w sklepie. Niekiedy jednak wielkie błędy, które mogą nas kosztować wiele. Tak! Nie ma ludzi nie omylnych.

(1) Tak trudno opiekować się kimś,...

… nawet najukochańszym na świecie,  gdy samemu potrzebuje się opieki i przytulenia... (W imię miłości, K. Michalak, str. 37, Wyd. Literackie, 2013) Jakiś czas temu czytałam inny tytuł Pani Katarzyny i … o tym opowiem jednak innym razem. Dziś zdradzę tylko, że nie ciągnęło mnie do jej kolejnych tytułów. Jednak jak przystało na mola książkowego, nie przepuszczam okazji do zdobycia jakiejkolwiek pozycji po okazyjnej cienie (niecałych 6 zł.). Dodatkowo historia o małej bohaterce wydała mi się pospolita.