"Wzywały mnie rozpaczliwie z górnej szuflady twojej komody. Rozumiesz... Po za tym nie wiedziałam, jak długo cię nie będzie, więc co miałam zrobić? Umrzeć z głodu?"
Nevermore to książka o niezwykłym klimacie, po lekturze jej pierwszej części - Kruk, o czym wspomniałam w jej recenzji potrzebowałam chwili na złapanie oddechu przy czymś lżejszym. Jednak jest to taka pozycja, która nie pozwala zapomnieć o sobie na długo. Z częścią Cienie, było trochę podobnie jak w powyższym cytacie. Ta książka wzywała mnie rozpaczliwie z półki. Po za tym nie wiedziałam, co było dalej, to co miałam zrobić? Umrzeć z ciekawości? Wybrałam prostsze rozwiązanie przeczytać.
"Sny stają się jawą..."
Po tym jak Varen zniknął, uwięziony w snach Edgara Allana Poego. W koszmarnym świecie wykreowanym przez te sny. Zmieniona nie do poznania Isobel sprawia wrażenie jak gdyby wraz z Varenem w świecie snów, zostawiła cząstkę siebie. Dziewczyna żyje teraz tylko nadzieją na jego odnalezienie. Co dla odmiany jest trudne do zaakceptowania przez jej otoczenie. A jedynym cieniem szansy na odnalezienie chłopaka zdaje się być wyprawa do Baltimore na spotkanie z tajemniczym Czcicielem poety. Czy dotarcie tam dokąd zmierza przyniesie oczekiwany efekt? Tym razem przyjdzie jej się zmierzyć z tym co stworzył zdradzony i opuszczony umysł chłopaka. Czy uda jej się to przezwyciężyć? Czy Varen, któremu obiecała, że wróci, nadal ma w sobie odrobinę wiary w jej uczucia?
W tej części autorka utrzymuje wysoki poziom znany z pierwszej części. Wydarzenia, które spotykają bohaterów nadal osadzone są w ciemnym, mocnym i bardzo mrocznym klimacie. Pozytywnym zaskoczeniem dla mnie było pojawienie się w tej części, za sprawą Gwen, odrobiny humoru i młodzieńczego dowcipu. Zakończenie również całkiem nieprzewidywalne sprawia, że mimo skończenia książki myślami częściowo pozostaje jeszcze w jej świecie. Tym razem żałując, że nie mam pod ręką kolejnej, bo gotowa jestem już teraz wyruszyć w te świat znów. Powinnam może się przyznać, tak mam dzisiaj kaca książkowego...
Pisząc recenzje Kruka, wspomniałam o chwili oddechu chcąc uniknąć negatywnego odbioru Cieni. Hm... teraz mogę śmiało napisać, że nie wiedzieć za sprawą czego ale drugą część odebrałam jeszcze bardziej pozytywniej niż pierwszą.
Tytuł: Nevermore: Cienie
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 402
Ocena: 9
Z MOŻLIWOŚĆ ODBYCIA TEJ PODRÓŻY SERDECZNIE DZIĘKUJĘ WYDAWNICTWU JAGUAR
Wyzwania:
Czytam fantastykę, Tyle, ile mam 2,2 cm, 52 książki, Pisz 52
Publikacja i link:
Blog, Lubimyczytac.pl
Nevermore: Kruk/ Cienie/ ...?
Komentarze
Prześlij komentarz
*Nie spamuj! Komentarze w stylu fajny blog, zapraszam do mnie lub te z linkiem do Twojego bloga, będą usuwane.
*Staram się odwiedzać blogi osób, które skomentowały mój post i odwdzięczyć im się tym samym.
*Za każdy konstruktywny komentarz serdecznie dziękuję.