Przejdź do głównej zawartości

#23 Złodzieje planet, D. Krokos


Złodzieje Planet - Dan Krokos

"Dwie cywilizacje. Jedna planeta.
I wyścig o to, kto ukradnie ją wcześniej"

Ostatnio miałam przyjemność przeczytania debiutanckiej książki Dana Krokosa, Obca pamięć. Czy i ta książka zdobyła we mnie swojego fana. W końcu jest, tak inna od poprzedniej. Tym razem autor zabiera czytelnika w podróż kosmiczną po naszej galaktyce i o wiele, wiele dalej... na skrawek granicy ludzkiej wyobraźni o kosmosie, życiu śród gwiazd, podboju innych planet... a wszystko to, jak niektórzy twierdzą w tempie światła, ja niestety nie mogę tego potwierdzić, tylko dlatego, że jeszcze nie posiadłam umiejętności czytania w takim tempie. Ale dzieje się oj, dzieje i faktycznie akcja książki pędzi, a krótkie rozdziały  pozwalają czytelnikowi na ekspresowe czytanie.





Mason Stark, dwunastoletni kadet Akademii II ZDK, czyli Ziemskiego Dowództwa Kosmicznego, brat jednego z członków załogi SS "Egipt" komandor podporucznik Susany Stark. Zaprzyjaźniony z Merrin, dziewczynką o fioletowych włosach i spojrzeniu oraz kilkoma innymi kadetami również odbywającymi rutynowy lot na pokładzie statu. Miłośnik robienia kawałów, między innymi synowi pani kapitan, Tomowi. I wszystko było by jak zwykle gdyby nie niespodziewana atak na SS "Egipt" dokonany przez tajemniczych Tremistów. Okazuję się, że z załogi, która pozostała i jest wstanie zapobiec dalszym katastrofalnym wydarzeniom pozostały tylko dzieci, będące kadetami Akademii. Czy podejmą się tego wyzwania w obliczu poznania tajemnicy prawdziwego celu podróży załogi swojego zakatowanego statku?

Zabawnie opowiedziana historia o przyszłości świata. Młodzi bohaterowie w znakomity sposób ukazują walkę jaką potrafią stoczyć ze sobą i całym światem, ba nawet z całym wszechświatem w celu ratowania tego co dla nich ważne, wykazując się przy tym dużą

"pokorą w obliczu chwały".

Czytając tą książkę przypomniał mi się jeden zabawny tekst z serialu Niania, dotyczący dzieci, że "one są groźne jak się zbiją w rój". A jak im to wychodzi w książce? Ja już to wiem, ale nie zdradzę tej tajemnicy, odkrycie jej to wasze zadanie. 

Podobnie jak sam autor, który robi to na początku książki dodam. Podziękowanie za możliwość wyruszenia z nim na tą przygodę. Bawiąc się w czasie czytania zapewne tak samo dobrze jak autor przy jej pisaniu.

A na koniec mam dla Was mały test:
Nie boisz się wysokości i latania?
Nie przerażają cię nieznane cywilizację?
Jesteś ciekawa/y wizji roku 2800?
Lubisz ten dreszczyk emocji okraszony dobrym humorem?
Jesteś ciekawa/y kim są Tremiści czy Rhadgast?
Znasz historie Star Treka, Gwiezdnych wojen i lubisz je?

Jeśli na większość powyższych udzieliłaś/eś odpowiedzi twierdzące to jest to znak, że książkę ta należy niezwłocznie dopisać do listy chce przeczytać!

Autor: Dan Krokos
Tytuł: Złodziej Planet
Wydawnictwo: Drageus Publishing House
Liczba stron: 312
Ocena: 9


To kto już zrobił dopiski?

Za możliwość przeczytania książki dziękuje wydawnictwu 
Dradeus Publishing House

Wyzwania
Czytam fantastykę, Tyle, ile mam 2 cm, 52 książek, Pisz 52.


Publikacja i link:
Blog, Lubimyczytac.pl

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czy umiesz przyznać się do błędu...?

Ponoć nie myli się tylko ten co nic nie robi. O innych na przykład - saper - że może, ale tylko raz. Nie zmienia to jednak "szarej codzienności". Gdzie wśród natłoku spraw, niedostatku czasu czy plątaninie myśli zdarzają nam się pomyłki. Te drobne i nic nieznaczące typu nie to mleko z półki w sklepie. Niekiedy jednak wielkie błędy, które mogą nas kosztować wiele. Tak! Nie ma ludzi nie omylnych.

(1) Tak trudno opiekować się kimś,...

… nawet najukochańszym na świecie,  gdy samemu potrzebuje się opieki i przytulenia... (W imię miłości, K. Michalak, str. 37, Wyd. Literackie, 2013) Jakiś czas temu czytałam inny tytuł Pani Katarzyny i … o tym opowiem jednak innym razem. Dziś zdradzę tylko, że nie ciągnęło mnie do jej kolejnych tytułów. Jednak jak przystało na mola książkowego, nie przepuszczam okazji do zdobycia jakiejkolwiek pozycji po okazyjnej cienie (niecałych 6 zł.). Dodatkowo historia o małej bohaterce wydała mi się pospolita.

Tam, gdzie działają liczne sprzeczności,...

Źródło ... tam rozkwita największa nadzieja.  (Ignacy Loyola) Bywają czasami takie chwile, że człowiek po prostu musi poruszyć jakiś temat, bo inaczej się udusi.  Zacznę od opisania sytuacji, której byłam świadkiem jakiś czas temu. Rzecz działa się na przejściu dla pieszych z sygnalizacją świetlną. Rodzina dwa + jeden, na wycieczce rowerowej. Tata jadący jako pierwszy przepisowo przejeżdża na rowerze pasem wyznaczonym dla rowerów. Mama jedząca jako ostatnia tuż przed przejściem zsiada z roweru i rzecze do dziecka. Dziewczynki lat około dziesięciu. - Ola, Ola zsiądź z roweru.  Co robi Ola (to wiele tłumaczy, mam swoją małą teorie o magi imion o której być może kiedyś opowiem). Otóż Ola wybiera opcję dla siebie najwygodniejszą przejeżdżając po przejściu dla pieszych. (czyli, po pasach, ale to już szczegół w tym momencie nie istotny) Na dodatek informując mamę czemu wybiera takie rozwiązanie. - A tata przejeżdża!